Na świecie nadal szaleje pandemia COVID-19. Czy tlenoterapia hiperbaryczna jest remedium na uporanie się z przykrymi dolegliwościami po przebyciu tej choroby? Spróbujemy zastanowić się nad tą kwestią, a także wyjaśnimy, które typy tlenoterapii sprawdzają się w trakcie i po koronawirusie.
Tlenoterapia różnego typu - domowa, hiperbaryczna, normobaryczna - znalazła zastosowanie u osób, które przechodziły COVID-19 i nadal borykają się z przykrymi tego konsekwencjami. Jakimi? Najczęściej są to dolegliwości, takie jak:
Większość pacjentów, która przechodzi objawowo COVID-19, w mniejszym lub większym stopniu ma problemy z oddychaniem i duszności. Najcięższe przypadki wymagają respiratora, lżejsze podawania tlenu np. przy pomocy maski. Typowym symptomem, że organizm jest niedotleniony, jest zbyt niska saturacja, czyli nasycenie krwi tlenem. Prawidłowy wynik dla dorosłej osoby nieobciążonej żadnym poważnym schorzeniem układu oddechowego, jak astma czy k POChP, czyli przewlekła obturacyjna choroba płuc, to przedział 95-99%. Gdy spada poniżej tego pułapu, należy skonsultować się z lekarzem, poniżej 80-85% jest zagrożeniem dla życia.
W dobie pandemii koronawirusa coraz więcej osób inwestuje w akcesoria medyczne, jak np. przyrząd do pomiaru saturacji, czyli pulsoksymetr. Rośnie też świadomość zagrożeń, jakie mogą być konsekwencje bagatelizowania symptomów w trakcie lub po przebyciu tej choroby. Nawet bezobjawowy czy skąpoobjawowy koronawirus warto monitorować, np. za pomocą wspomnianego wcześniej pulsoksymetru. W razie, gdy saturacja zacznie oscylować wokół poziomu 95%, będzie można zareagować w odpowiednim momencie. Często też u osób, które przechodziły COVID-19, nawet po wielu tygodniach czy miesiącach od choroby zdarzają się problemy z układem oddechowym czy duszności. W wielu przypadkach zalecana jest m.in. rehabilitacja oddechowa lub terapia tlenem hiperbarycznym.
W ubiegłym roku przeprowadzono badania w chińskim mieście Wuhan. Wyniki? W przypadku pacjentów z niewydolnością płucną spowodowaną COVID-19 osiągnięto bardzo dobre lecznicze rezultaty. Już po kilku sesjach pacjenci - również w ciężkim stanie - mieli łagodniejsze objawy, ustępowały duszności i wyrównywał się ich oddech. Należy jednak bardzo wyraźnie napisać, że tlenoterapia hiperbaryczna nie leczy koronawirusa, ale minimalizuje skutki uboczne hipoksji, czyli niedoboru tlenu w tkankach w stosunku do zapotrzebowania. Organizm jest bardziej wydolny i szybciej się regeneruje.
Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego zachęcamy do wizyty w naszej warszawskiej klinice, by profilaktycznie odbyć serię sesji w komorze hiperbarycznej. Co można osiągnąć? Poprawić ogólną odporność organizmu, wydolność oraz kondycję. Silniejszy organizm będzie skutecznie walczyć z różnego rodzaju infekcjami, wirusami i stanami zapalnymi.